Samochodu, który widzicie na zdjęciach, nikomu nie trzeba przedstawiać. PS13 z ekipy Fail Crew to chyba najbardziej znana Silvia w Europie, która od kilku sezonów regularnie pojawia się na wielu filmach i zdjęciach z różnych eventów w Europie, m.in. z Gatebil.
Po raz pierwszy Nissana Slavy Kalashnikova, znanego pod pseudonimem El Kaka, zobaczyłem podczas zawodów na torze Poznań 2 lata temu. Samochód już wtedy robił duże wrażenie. To co mnie osobiście najbardziej w nim rusza, to wygląd i przywiązanie do estetyki.
Kiedy Nissan trafił do Slavy kilka lat temu, nie wyglądał tak olśniewająco. Planowane były modyfikacje od A do Z, więc doskonały stan auta nie był priorytetem. Początkowo pod maską znajdował się SR20DET, jednak w pewnym momencie El Kaka zaczął narzekać na tzw. Laga. Zapadła decyzja o swapie na znany i mniej lub bardziej lubiany silnik LS3 w oparciu o części SIKKY.
Patrząc na komorę silnika łatwo dostrzec, że sporo z niej wycięto. Cała część nadwozia przed kielichami to konstrukcja rurowa. Podobnie jest z tyłu. Komorę silnika polakierowano na bardzo ładny ciemny brąz metalik.
506KM oraz 666Nm przenoszone jest na koła za pośrednictwem skrzyni biegów Tremec T56 TRANZILLA, a następnie mechanizmu różnicowego Tomei i aluminiowych półosi SIKKY.
Układ skrętny oparty jest na podzespołach Wisefab. Nic zaskakującego, w końcu właśnie ze wschodu przyszła nań moda. W samochodzie El Kaki skręt wynosi 65 stopni. Amortyzatory pochodzą z firmy KTS. Tylne zawieszenie również markuje Wisefab.
Nadwozie w bojowych barwach camo ubrano w kultowy zestaw Rocket Bunny. Był jednak problem: ze względu na modyfikacje zawieszenia przednie nadkola okazały się za wąskie. Z pomocą przyszła firma HGK Racing, która poszerzyła je o dodatkowe 6cm, nie zmieniając przy tym ich oryginalnej formy. W końcu nie powinno się poprawiać legendy.
Warto zwrócić uwagę na różne detale i smaczki, bez których całość nie wyglądała by tak dobrze. Mam tu na myśli m.in. dymione tylne lampy z naklejkami Speedhunters, ciemnie przednie kierunkowskazy, masę stylowych wlep na szybach czy linkę holowniczą Takata/Speedhunters.
Silvia porusza się na jednych z moich ulubionych felg. Są to 5cio ramienne, skręcane obręcze Work Meister S1. Z przodu mają one rozmiar 9,5×18 cali, zaś z tyłu aż 11×18 cali! Spójrzcie tylko na ten rant!
Na koniec wisienka na torcie – wnętrze. Robi ogromne wrażenie! Czegoś takiego nie zobaczycie w wielu driftcarach. Zazwyczaj, gdy wsiadacie do pierwszego lepszego driftowozu, witają was wiszące kable, odrapane blachy i deski, które naprawdę bardziej przypominają zwykłą deskę, niż deskę rozdzielczą. Tutaj jest inaczej.
Lśniąca turkusowa klatka bezpieczeństwa, wnętrze polakierowane na ciemny brązowy metalik, deska rozdzielcza obszyta brązową alcantarą z jasnymi przeszyciami. Coś pięknego! Do tego wyposażenie obowiązkowe: kubeł Bride, szelki Takata, sportowa kierownica i wyświetlacz zamiast zegarów.
Silvia Slavy to prawdziwe driftujące dzieło sztuki pokazujące, że dla ekipy Fail Crew liczy się nie tylko to, aby dobrze chłostać, ale by robić to z dużą dawką stylu. Nie mogę się doczekać, aż znowu El Kaka wraz z kumplami zawitają na zawody do Polski, byśmy mogli po raz kolejny zobaczyć, jak na wschodzie buduje się driftcary.
Zdjęcia: Dino Dalle Carbonare/Speedhunters
More from DriftAllStars
Drift Allstars po raz pierwszy robi dym na Bliskim Wschodzie
W ubiegły weekend fani motorsportu z Zatoki Perskiej zgromadzili się na torze Yas Marina, aby zobaczyć w akcji zawodników Drift …
Mark Webb – Od BMX do driftingu
Mark Webb to jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci w świecie BMX. Jest on 5-cio krotnym Mistrzem Świata w tej dziedzinie. …
Tryumf Polaka na czeskiej rundzie Drift Allstars
Całkiem niedawno bo w dniach od 27 do 29 czerwca odbyły się zawody Drift Allstars na czeskim torze w Sosnovej, …